Najnowsze komentarze
Heh,niezly koles... :D Cos w ty...
To mi nie podpieprzaj na drugi raz...
No hej. Ostatnio ukradłam ci fote ...
To Twoje zdanie...
Michał_Rdm do: Sztunty...
Szkoda paliwa i samego sprzętu. Mo...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
Moje linki
<brak wpisów>

03.12.2010 21:51

Kiedy kończy się dzień...

Minione wakacje spędziłam głównie na wyjazdach na moto. Rano (ok. 11) pobudka, za oknem słoneczko, niebieskie niebo, cieplutko... Czego chcieć więcej? Następnie jakaś pozytywna nutka z kompa, szybki prysznic, śniadanko i do garażu...

A tam stoi ona, jeszcze zaspana... spokojnie ją wyprowadzam, stawiam na twardym terenie żeby sie nie zachwiała... wkładam kluczyk, przekręcam: otwiera oczy, przeciąga sie, sugestywnie wskazuje miejsce na lewo od manetki gazu... jak zahipnotyzowana jej słucham ! I nagle przebudza sie... spokojny oddech, spokojne bicie serca, musi sie ogrzać... za kazdym razem chodzi piękniej... Ja w tym czasie szykuje się.. rękawice, kask.. ona już stoi obudzona .. w oczach widze żar..jej serduszko spokojnie bije...  podchodzę, przekładam nogę, przenoszę ciężar, mimo ogromnej różnicy wagi słucha... wie kto jest Panią... szybszy puls... głębokie spojrzenie w oczy, ręce na kierownice, mała zachęta... spokojnie zwalnia obroty.. wie co czeka... sprzęgło, sugestywny ruch nogą w dół, puszczam sprzęgło i jedziemy. Skręcamy na stację z orzełkiem ;) Misia chce pić....Zalana... jedziemy przed siebie...


Jazda dla wszystkich:
Jazda..


Jazda dla mnie:
Jazda przed siebie, chwila odpoczynku od świata..

Rozgrzewka.... pierwsze pare zakrętów, skrzyżowań... jeszcze czuć tym światem... rondo..i tu też kończy sie rzeczywistość ;) nawierzchnia idealna, pochylona na zakretach, zakrety długie, zero dziur, zero samochodów.. tylko ja, motor, ulica... pogoda idealna, ciepło bez wiatru, deszczu, sucho, prosta droga... prosta długa droga...mijam kilka wiosek, kilka miast... czuję, że żyję... całkowite odprężenie mimo tych 120km/h...teraz to moje serce bije spokojnie... zapominam o wszystkich problemach... nic innego się teraz nie liczy... płynę...każda sekunda jest wyjątkowa... to pospolici ludzie nazywają "jazdą"...

Droga powrotna... mimo, że to na dzisiaj koniec jestem szczęśliwa... humor dopisuje... Zachód słońca który mam cały czas po prawej stronie... nie jest już gorąco, jest akurat... Misia też wydaje dźwięk zadowolenia... Tylko my... lecimy przez te same ulice którymi jechałyśmy... jedziemy do domu...  

Dojeżdżam do bramy... następnie do garażu... powoli robi się ciemno... na blacie wszystko już podświetlone... spokojnie na jedynce wjeżdżam do miejsca gdzie ją pozostawię bezpieczną... Cyk.. kluczyk przekręcony... 

-Dzięki słońce za kolejny udany dzień... 

Komentarze : 7
2010-12-05 15:31:38 Wilko

Fajny wpis, robiłem to samo co Ty :-)

2010-12-04 17:03:10 ero

...w tym wpisie brakuje tylko mnie i mego rumaka ;) az kiedys bede musial przejechac pół polski w celu znalezienia tak pieknej rider'ki ;) pozdrawiam

2010-12-04 10:24:20 Adi

Bardzo podobał mi się ten wpis!
Aż przypominają mi się moje wszystkie wyjazdy na moto!:)
Pisz dalej
Pozdrawiam Adrian:)

2010-12-04 10:22:42 cbr125_to_rower_z_owiewkami

Fajne ;] Jak tam z własnościami jezdnymi na oponie od roweru? Zmieniałaś coś?

2010-12-04 08:42:27 snr

Fajny wpis ;) Taki uczuciowy ;) Szerokości i lewa w górę.

2010-12-04 03:03:27 flying Pole

fajnie piszesz, z uczuciami :D
pisz wiecej, szybciej do zdrowia dojde ;)

2010-12-03 22:12:51 Michaliński

Ładnie wpisane! ;) Podobało mnie się! ;) Czekam na następne wpisy! Pozdrawiam! M. :)

  • Dodaj komentarz