30.10.2010 17:34
Koniec razy dwa...
Robiłam dzisiaj wszystko o co poprosił ;/ sprzątałam na tym cholernym podwórku ;/ o godzinie 15 powiedziałam, żeby dał mi ubezpieczenie ( bo ostatnio mi wyszło i zapłacił) bo chce iść na moto... pogoda piękna, ani chmurki, słoneczko grzeje - po porostu mega! a tatuś co odpowiedział - "dla Ciebie sezon się skończył, jest już za zimno" - jakby mi ktoś wbił nóż w plecy!
Zeszłam do Miśki do garażu i przesiedziałam z nią chyba z godzinę po czym przyjechał nasz kolega Hornet z właścicielem Partykiem ;) Zmieniając płyn w chłodnicy przyjechał (już ex) chłopak... byliśmy rok ze sobą... ... no i dzisiaj się skończyło... i chyba dobrze... Nie rozumiał tego, że traktowałam motor jak członka rodziny a nie jak rzecz albo środek transportu... Czyli krótko mówiąc pasja wzięła górę... Jutro się muszę odstresować...
Komentarze : 3
Gdy to czytałam to tak jakbyś opisywała moją sytuację, pod każdym względem..(dosłownie)....ale życie toczy się dalej...Trzymaj się!Pozdrawiam! :)
Ah ... Wiem coś o tym .. ; ((
Dzisiaj miałem podobną sytuację rónież z Hondą CBR <3
Moi rodzice ciągle mówia ze juz sezon się skończył a termometr pokazuje 17 stopni ;((
Ja też przeżywałem takie chwile, jednak robiłem wszystko żeby ze swoich pieniędzy finansować swoją miłość. Od kiedy mi się to udaje, rodzice nawet nie próbują zmienić mojego podejścia do motocykli, a początki były trudne inie obyło się bez wielu kłótni. Trzymam kciuki za to żebyś jeszcze sobie pośmigała w tym sezonie :-)
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (3)
- O moim motocyklu (3)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (19)
- Tunning (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)